Obsługa bardzo miła. Resort słaby. Bardzo słaby. Brakowało nawet żelu pod prysznic że o suszarce do włosów nie wspomnę. Snack bary to ściema, kanapki na zimno oraz podrabiana egipska coca cola. Nigdy więcej.
Żenada. Jak bym się przeniósł w lata 80-te. Pościel poplamiona. Stara. A mini barek to po prostu pusta oszroniona lodówka.
Materace na leżaki są z zeszłej epoki. Plaża może być. Okolica żadna.
Yoga o 16:00 albo cha cha dance.
Monotonne ale smaczne, trzeba przyznać że umieją dobrze gotować.
Więcej zdjęć(+ 5)