Pobyt byłby bardzo udany, gdyby nie to, że codziennie walczyliśmy na dyskotece o normalną muzykę do tańca. DJ uparcie grał muzykę klubową i to taką naprawdę ciężką. Nie była to tylko nasza opinia. byliśmy 2 tygodnie i w tym czasie na parkiet nie wychodził nikt. Mało tego, zaraz po animacjach klub pustoszał w zastraszającym tempie. Podobno bywa tam też inny DJ, który gra inaczej, niestety my na niego nie trafiliśmy. Dodam, że dla nas to bardzo ważny punkt urlopu, uwielbiamy tańczyć, niestety w tym hotelu nie udało nam się przez całe 14 dni.....
Nie mamy zdania. Nie korzystaliśmy.
Pokoje sprzątane codziennie, ogólnie czysto. widać, że nie jest to nowy hotel, chociaż podczas naszej obecności kilka rzeczy było odnawiane, więc widać, że się starają. Byliśmy zakwaterowani w ich najlepszym i największym pokoju, 2 osoby dorosłe i 2 dzieci, pomimo, że pokój faktycznie duży, to niestety nie jest pokój podzielony na strefy. W innych hotelach pokoje o tym standardzie przeważnie mają dwa oddzielne pomieszczenia. Tutaj brak takich pokoi, więc trochę słabo.
Wieczny odpływ. Ale ogromnym plusem jest pomost, którym można dojść do miejsca gdzie jest piękna rafa i spokojnie można też pokąpać się w morzu. Plaża ok, chociaż trudno nam ocenić bardziej szczegółowo, ponieważ w czasie kiedy byliśmy było dość wietrznie i przyjemności z przebywania na plaży raczej nie było. W cieplejszych miesiącach myślę, że jest super.
Jeśli ktoś jest otwarty i chętny do udziału w zabawach, to się porusza. Codziennie jakaś Zumba lub taniec brzucha. Była też joga i inne zajęcia. Na plaży siatkówka. Animatorzy co prawda mało kreatywni, byliśmy w hotelach, gdzie zupełnie inaczej to wyglądało, potrafili tak człowieka zachęcić, że nawet leniwce tańczyły. Tutaj tylko ktoś, kto lubi się ruszać chodzi.
Jedzonko bardzo różnorodne. W restauracjach takich ogólnych, może bez szału, tak jak we wszystkich hotelach w Egipcie. Ja uważam, że każdy coś znajdzie dla siebie i głodny na pewno nie będzie. Kto lata do Egiptu ten wie czego się spodziewać. Nie bardzo rozumiem ludzi, którzy piszą, że śniadania, czy inne posiłki monotonne. Przecież jest np: Jajeczko gotowane (chociaż nie polecam, bo można trafić na bardzo stare), zawsze jest stanowisko, na którym ktoś robi omleciki, jajeczka sadzone, czy świeżutką jajecznicę. Oprócz tego naleśniki, rogaliki, pieczywo różnorodne, sery i wędliny. Nie ma może "Suchej Krakowskiej" - ale to przecież Egipt a nie Polska. Jak ktoś się obżera i codziennie kładzie na talerz wszystko, to faktycznie po 3 dniach będzie miał dość, ale jeśli je się z rozsądkiem, to codziennie można zjeść coś innego ;) Dodatkowym plusem są restauracje tematyczne jest ich sporo i do większości nie trzeba się zapisywać, ograniczeniem jest tylko dostępność stolików. Ale nawet jak ich brakuje, wystarczy chwilę poczekać i stolik się zwalnia. Polecamy bardzo te restauracje. Minusik dajemy za brak owoców sezonowych. Dostępne tylko za dodatkową opłatą. Trochę to dziwne, to był pierwszy hotel, w którym nie było dla gości dostępnych np truskawek, gdzie w tym terminie mają na nie sezon i w innych hotelach o tej porze roku są dostępne w każdej ilości.