Hotel dość nowy, ale widać europejski minimalizm (pokoje, łazienki, balkony, baseny - są małe). Praktycznie sam beton ze sztuczną trawą. Drink bar przy basenie prowadzony przez jednego barmana z dziwnymi ograniczeniami (nie ma możliwości zamówienia mocniejszego drinka). Przy ladzie w godzinach wieczornych praktycznie ciągła kolejka z okresowymi ograniczeniami do jednego drinka na osobę !? Hałasy gości hotelowych w porze nocnej utrudniały sen - konieczność interwencji o godz. 2 w nocy u recepcjonisty zakończone skutecznym działaniem. Poza tym obsługa hotelowa miła, sympatyczna i pomocna (część potrafi porozumieć się po polsku)