Ogólnie bardzo pozytywnie.Miła przyjazna atmosfera,poczucie bezpieczeństwa - wszędzie patrole policji i wojskowych ale dość dyskretnie. Policja bardzo pomocna - wytłumaczą gdzie iść czy jechać, zawsze z uśmiechem, z życzeniem miłego dnia.
Naciągaczy też nie brakuje - pilnować kieszenie i portfele w tłumie, nie poddawać się na nachalne propozycje fotografowania z ludźmi w pseudo-ludowych strojach - wymuszają zapłacić za foto,uważać na wędrujących handlarzy różnym scheiße.
-10% za kelnerów. Reszta bardzo mili i pomocni. Jak by byłbym szefem to kelnerów wyrzuciłbym od razu.
Czysty, z widokiem na góry(lepiej jednak wybrać pokój wyżej.Słaby zasięg internetu(po pomocy pracownika hotelu stało nieco lepiej)
Duża piękna plaża,promenada z mnóstwom sklepików,lokali gastronomicznych.
Duży wybór różnego - od baggy i wędkowania(można zarezerwować wprost w marine) do wycieczek do różnych miast.Warto wynająć samochód(tanio) i samemu pozwiedzać okolice.
Śniadania biedne,wybór słaby,tylko przyzwoita kawa i wypieki(za co i dałem 10%). Kelnerzy dość leniwi, brak dań kuchni ludowej(Boże narodzenie to jeszcze jako tako,a na Sylwestra totalna porażka).Dobrze że wokół wystarczająco różnych restauracyjek i kafejek gdzie można zjeść smacznie i nie drogo.
Hotelową restaurację odradzam zdecydowanie.