Nasz 6 pobyt w Turcji, 3 raz w Bodrum, wcześniejsze hotele również 5* wiec wydaje nie się ze opinia będzie obiektywna. Hotel na najwyższym poziomie! Piękne plaże wysypane białym piaskiem, obsługa pierwsza klasa, jedzenia naprawdę duży wybór i smaczne. Animatorzy zachęcali do zabawy, wieczorne show głównie taneczne ale profesjonalne zespoły.
Jedyny minus to że dolmusz (7,5TL w jedna stronę lub 2€/$) do centrum Bodrum najpóźniej o 18:30 jedzie a o 21:30 wraca wiec żeby podziwiać uroki mariny nocą trzeba wrócić taksówką (100TL).
Barmani przemili, robią wszystkie możliwe drinki jakie tylko się wymyśli. Szampan, wódka Luksusowa, soki z kartonów - no i cała gama ichniejszych alkoholi (bardzo dobrych).
Trafiliśmy na pokój family. Przestrzenny, czysty, w cenie codziennie uzupełniany mini bar napojami w puszkach, sokami i wodą.
Kilka plaż, co jedna to piękniejsza, wszędzie biały piasek jak mąka.
Dużo animacji w ciągu dnia ale tylko na basenie, wiec jak ktoś ma ochotę skorzystać to trzeba pilnować godzin bo na plaży nikt nie woła. Relax pool piękna spraw, cisza, spokój, wstęp tylko dla dorosłych.
Panowie na rolkach przywożą drinki ;)
Bardzo duży wybór na śniadania: jajka sadzone, omlety, jajecznica, wszelkiego rodzaju warzywa na ciepło, wędliny, sery, mnóstwo jogurtów, dżemów i świeżo wypiekane pieczywo.
Obiady: my korzystaliśmy tylko i wyłącznie ze snack barów których jest aż 4. Przy basenie z nuggetsami, frytkami, hamburgerami i makaronem, mexicana: tortille i ogromne pieczone ziemniaki z farszem, villa na pomoście: nuggetsu, hamburgery, sałatka z tuńczyka i włoska: pizza, grillowane szaszłyki z kurczaka z ryżem i warzywami.
Wszędzie do stolików podchodzi kelner, nie trzeba stać w kolejce.
Kolacje: mięsa, głównie kurczak i wołowina, pojawiał się również gulasz z jagnięciny. Dużo gulaszow z warzywami w przeróżnych sosach, grillowane warzywa i ryby, ziemniaki pure, frytki, półksiężyce, każdy znajdzie coś dla siebie.
Lody od 14-22, kawa cała dobę z ekspresu ciśnieniowego, ciasteczek i ciast opór (wyjątkowo dobre jak na Turcje bo zazwyczaj wszędzie były tylko te nasączane i kremy bez smaku a tutaj torty jak u nas).