Hotel zadbany z przepięknym ogrodem. Wrażenie fajne. Dość mały basen mógłby być większy. Bar basenowy czynny ale trzeba wychodzić z basenu żeby zamawiać drinki (chociaż oferta zapewnia bar i usługi z poziomu basenu). Pokoje czyste, obsługa miła.
Czasem trzeba było przypomnieć o sprzątaniu lub o komplecie ręczników bo zamiast 4 zostawiano 2 dla 4 osób.
Plaża byłaby przepiękna, ale wszem obecne glony w ilościach ogromnych zajmowały i zalegały na większej powierzchni plaży. Hotel praktycznie nie usuwał ich. Przez 2 tygodnie pobytu zalegały na plaży ogromne pasy glonów (1,5 m szerokości na całej długości plaży) kąpiel w oceanie (jak się do niego przedarło przez glony) nawet ok chociaż od razu robi się głęboko. Przy innych hotelach obsługa usuwała glony. Najwiecej ich w okresie przełom czerwca i lipca!
Jedzenie ok, chociaż słabą stroną hotelu są mięsa. Ryby często w sosach, mięsa czasem gumowate. Ale poza tym smaczne sałatki, dodatki, mega pyszne owoce, soki wyciskane zdążały się czasem rozrzedzone wodą…szkoda. Wyjątkowo dobra kawa w automatach! A to rzadkość w hotelach. Pyszne makarony (live cooking). Super restauracje tematyczne: polecamy meksykańską i tajską reszta taka sobie.