Mimo, że bywaliśmy w pięciogwiazdkowcach na całym świecie, uważamy ten pobyt za super udany. Do tego rewelacyjna cena. Hotel ma już swoje lata ale widać w nim dawną klasę (należał do sieci Hiltona). Cały personel naprawdę się stara żeby goście byli zadowoleni.
Hotel w ładnym otoczeniu, idąc w jedną i drugą stronę "main street" spotykamy sklepiki, knajpki itp. Hotel super dla wszystkich, tak dla rodzin z dziećmi (rozsądnie prowadzony klub dla dzieciaków pod opieką kompetentnych "przedszkolanek") jak i dla imprezowiczów (codzienna dyskoteka BOOM z super dominikańskim reegeaton)
Niezadowoleni będą skwaśniali szczególarze i nowobogaccy..
Cała ekipa personelu zasługuje na najwyższą ocenę. Od recepcji do super sympatycznego dziadka, który codziennie przyciągał nam na plaży co lepsze leżaki. Jednocześnie nie są służalczy i nie wyciągają ręki po tipa. Kelner w restauracji włoskiej szczerze zmartwił się, kiedy oddałem niedojedzone danie a barman w okularach w barze przy kąciku internetowym wyraźnie był zaniepokojony, kiedy podczas przeglądania netu nie stała przede mną "la vitamina" (Cuba libre).
Po delikatnej interwencji mojej żony (pokój nie był z widokiem na morze a jedynie na tropikalny ogród) dostaliśmy super pokój 80 metrów od plaży z pięknym widokiem, Pokoje wielkie, łóżka king size. Wyposażenie sprzed 30 lat ale nam to zupełnie nie przeszkadzało (no prawie zupełnie, bo przez pierwsze dwa dni nie złapaliśmy jeszcze karaibskiego luzu). Ponieważ żona powiedziała, że obchodzimy rocznicę ślubu, konsjerżka dwukrotnie przysyłała nam eleganckie kosze owoców (raz nawet w towarzystwie butelki "szampana" w wielkim kubełku z lodem. Miłe.
Możliwość kilometrowych spacerów piękną plażą. Idąc w lewo przy hotelu Barcelo przepiękna zatoczka (nie wypływać poza boje bo przy rafie są wiry).
Możliwość kilometrowych spacerów piękną plażą. Idąc w lewo przy hotelu Barcelo przepiękna zatoczka (nie wypływać poza boje bo przy rafie są wiry).