Hotel oddalony od plaży o około 300m. Dla leniwych jeździ bus hotelowy co pół godziny. Z plaży można się zabrać busem który jeździ do Marry Palace. Na plaży bar z opcją All in. Można zjeść obiad od 12-14 taki sam jak w hotelu, ale bez kolejek.
Plaża hotelowa ze skałami w wodzie. Wejście piaszczyste lewą stroną.
Po przejściu w lewo przez strefę dla sportów wodnych mamy łagodne piaszczyste wejście do wody.
Ogólnie wyżywienie nie jest złe.
Śniadanie codziennie takie samo - jajka gotowane 3minuty i 5 minut. Jaja sadzone. Czasami parówki z mortadeli.
Mortadela króluje pod każdą postacią- wszystkie wędliny to mortadela.
Na śniadanie można też sobie zrobić zapiekanki.
Obiad jest już lepszy i zazwyczaj codziennie było coś nowego.
Kolacja to najlepsze dania.
Na deser słodkie ciasta i owoce (arbuz, melon, jabłka, pomarańcze)
Lody o 15 - w kolejce kilkadziesiąt osób
Kawa o 16 - dokładka ciasta co około 10 minut
Ogólnie kawa dostępna od samego rana.
Pokoje:
Budynki 2,3,4 mają pokoje od strony basenu i ulicy.
Nam się trafił od ulicy.
Niestety słychać każdy przejeżdżający pojazd.
Widać że budynki odświeżone.
Gorzej z łazienkami.
Pokoje "sprzątane" codziennie.
Obsługa:
Porządek utrzymywany na wysokim poziomie.
Podczas posiłków kelnerzy i panie zamiatające wszystko co spadło na podłogę świetnie sobie ze wszystkim radzili.
Puste talerze po posiłkach nie stały dłużej niż 2 minuty.