Cudowne miejsce. Dziwi mnie tylko brak reklamy plaży między Armacao de Pera i Albyfeira. Są tam wydmy i dosłownie 150 metrów od morza jest laguna. Można ją podziwiać bo prowadzi do niej ścieżka, a potem drewniany podest. Na końcu jest kawiarnia i restauracja. W lutym to jest raj na ziemi. To jest królestwo śpiewających i kłócących się ptaków, to są łąki obsypane kwiatami, to są 1,5 metrowe trawy, to kwitnące drzewa migdałowca, to czasem chmury i krótki deszczyk, a potem cudowne słońce. Słowem raj, jeśli ktoś lubi sobie pospacerować. Uważam pobyt w hotelu Viking Pestana za bardzo udany. Jestem pełen wrażeń. Polecam ten hotel serdecznie naprawdę wszystkim.
W zasadzie nie mam uwag krytycznych odnośnie stanu hotelu. Ubikacje i łazienki wszędzie były czyste, restauracja także. W różnych, nawet pięciogwiazdkowych hotelach jedzenie było podawane poprawnie. W Viking Pestana było jeszcze coś: To było zrobione z gustem. Jak sałatka to przyrządzona nie tylko znacznie, ale i ładnie kolorystycznie, jak papryka to osobno zielona, czerwona i żółta. Desery smaczne, ale i pięknie przyozdobione. Ciepłe dania zawsze w blaszanym pojemniku by nie wystygły. Ogród przy hotelu piękny, zadbany i cudownie położony na klifie. Zewsząd wspaniałe widoki. Czy hotel jest dla rodzin z dziećmi. Nie wiem. Widziałem rodziny z dziećmi i nie wydawało mi się że źle się czuły. Dzieci miały używanie na krytym basenie i w siłowni. Przy hotelu wiele miejsca do spacerów jeśli ktoś lubi dziką przyrodę klifów i ścieżek w nieznane z pięknymi widokami. Zakupy w samym hotelu lub niestety w sklepie oddalonym o 20 minut drogi i znów niestety, pod górę. Plusem było to, że do hotelu można wnosić prowiant, a w pokoju jest wnęka kuchenna z pełnym wyposażeniem z talerze, kieliszki, sztućce i garnki.