Pobyt byłby bardzo udany, gdyby nie to, że codziennie walczyliśmy na dyskotece o normalną muzykę do tańca. DJ uparcie grał muzykę klubową i to taką naprawdę ciężką. Nie była to tylko nasza opinia. byliśmy 2 tygodnie i w tym czasie na parkiet nie wychodził nikt. Mało tego, zaraz po animacjach klub pustoszał w zastraszającym tempie. Podobno bywa tam też inny DJ, który gra inaczej, niestety my na niego nie trafiliśmy. Dodam, że dla nas to bardzo ważny punkt urlopu, uwielbiamy tańczyć, niestety w tym hotelu nie udało nam się przez całe 14 dni.....